Uroczyste ich powitanie odbyło się w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Kłodzku 4 listopada. Przewodniczył mu biskup świdnicki Marek Mendyk.
- Nie ma kultu relikwii bez kultu świętych. Dlatego dzisiaj wraz z całą modlitewną wspólnotą parafialną i tymi, którzy zdołali dotrzeć do Kłodzka, przywołujemy tych błogosławionych i z głębi naszych serc wołamy: wstawiajcie się za nami! Uproście u Boga pokój na świecie; ład moralny w polskich rodzinach; wybłagajcie cud narodowej zgody, łaskę nawrócenia i pokuty. Niech w Polsce panuje duch sprawiedliwości i miłości, prawda i wolność od grzechu niech będą kierunkiem dla naszego życia osobistego i społecznego – prosił bp Mendyk.
Przekonywał, że choć Ulmowie byli zwykłymi ludźmi, rolnikami, mieszkańcami niewielkiej polskiej wioski, w której Niemcy w ciągu dwóch lat dwukrotnie dokonali zbrodniczego morderstwa, to jednak ich wiara i zaangażowanie do dziś są nieblaknącym przykładem.
- Uczymy się od nich otwierać nasze serca na Pana Boga i drugiego człowieka. Ich życie wyraźnie wskazuje umiejętność życia dla innych, na pro-egzystencję. Nie żyli dla siebie i własnej wygody, ale żyli dla bliźnich. Gdyby Ulmowie byli egoistami nigdy nie byliby w stanie pomagać innym ani poświęcić się dla innych – zauważył biskup świdnicki.
Zachęcał do modlitwy w intencji polskich rodzin za przyczyną błogosławionej rodziny Józefa i Wiktorii Ulmów z ich siedmiorgiem dzieci. Wraz z nim Eucharystię koncelebrowali księża z dekanatu i diecezjalny duszpasterz rodzin ks. Mirosław Rakoczy.
Przez cały kolejny dzień relikwie towarzyszyły mieszkańcom Kłodzka w niedzielnych Mszach św. i okolicznościowych nabożeństwach. Stamtąd zostały przewiezione do Wambierzyc, a w kolejnych dniach odwiedzą Ząbkowice Śląskie, Dzierżoniów, Wałbrzych i Świdnicę.
zdjęcia: archiwum parafii / Gość Niedzielny